Indie są lustrem, w którym przeglądają się nasze charaktery... pogodni znajdują tu spokój wśród chaosu i hałasu... Ci co narzekają utwierdzają się w przekonaniu, że świat jest do niczego, szczęśliwi odnajdują SZCZĘŚCIE .... każdy ma swoje Indie...
Podczas kolejnych podróży do Indii zweryfikowały się wszystkie moje poglądy na temat jogi, moje wyobrażenia co do praktyki... zmieniała się perspektywa patrzenia na świat, na ludzi, na siebie... coś się otwierało... poszerzało... coś się cały czas otwiera i poszerza...
Indie są jak wielka rzeka... jak święta rzeka Ganges (Ganga) nie można próbować zmienić
jej biegu ani płynąć pod prąd... poddanie się jej nurtowi, akceptacja jest najlepszą metodą... akceptacja wszystkiego co tu Cię
spotyka... cierpliwość na każdym kroku i uśmiech, który otwiera każde drzwi ...
Indie, Gudżarat - luty 2011
Indie, Varanasi, Ganga - grudzień 2014
Indie, Rishikesh, Ganga - listopad 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz